Category Dharamsala / McLeod Ganj
Patriotyzm po tybetańsku
Świadomość narodowa Tybetańczyków urodzonych w Indiach różni się od tej, jaką mają ci, którym udało się uciec z Tybetu – tak przynajmniej twierdzą ci ostatni. Tybetańczycy są dogłębnie oddani swojemu krajowi i ich przywódcy duchowemu Dalajlamie XIV. Czekając w jednej z organizacji na rozmowę w sprawie wolontariatu, zagadnęła mnie pracująca tam dziewczyna, pytając skąd jestem: […]
Rodacy na obczyźnie
To się zdarza. Nawet często. Mi zdarza się to wszędzie, gdziekolwiek nie pojadę. W podróży zawsze spotykam nas, Polaków. Bo my Polacy jesteśmy już wszędzie. Prawie jak Chińczycy.
Dalajlama XV będzie kobietą?
Na Zachodzie Dalajlama jest postrzegany jako niezwykle uduchowiony człowiek, „głowa kościoła”, ktoś na kształt papieża w katolicyzmie. Buddyści wierzą jednak, że jest on inkarnacją boga z tysiącem rąk i tysiącem głów.
Kuchnia tybetańska – dość ubogo
Kuchnia tybetańska niezbyt mi posmakowała. Może miałam już tak wypalone kubki smakowe przez indyjskie przyprawy, że niewiele czułam? A może po prostu odniosłam wrażenie, że jest to kuchnia zwyczajnie uboga?
Twe uczynki w pełni liczą się razy tysiąc
W buddyzmie tybetańskim jest wielu bogów. Było to dla mnie zaskoczeniem bo myślałam, że Boga jako takiego nie ma, a jak jest, to że jest niezmaterializowaną energią krążącą we wszechświecie. Myśląc o buddyzmie przed oczami miałam Buddę, oświeconego. I nikogo więcej.
Suchary na porę deszczową
Akurat wtedy gdy w Polsce zaczyna się sezon wakacyjny i czas urlopów, w odległych krajach zaczyna się pora deszczowa – nie we wszystkich. Ale w Indiach tak.
2 historie o ucieczce
Tenzin był buddyjskim mnichem. Nie byle jakim – działał w podziemiu. Wraz z dwójką przyjaciół zajmował się produkcją i dystrybucją ulotek informujących o sytuacji Tybetu, domagając się sprawiedliwości i wolności.
Impertynencja też mi się zdarza
-„Siedem lat w Tybecie”, znasz ten film? – zapytał mnie Lobsang. Prowadził mnie właśnie do biblioteki jakimś sobie tylko znanym skrótem.
Podróżnicze kaprysy
Podróżnicze kaprysy, to zachcianki, które możemy dostać/robić właściwie wszędzie, ale dopiero gdy zrobimy to w konkretnym miejscu, rzecz nabiera szczególnego znaczenia.
Zgodnie z ruchem wskazówek zegara
Korzystając z wolnego postanowiłam odkryć nowe zakamarki McLeod Ganj. Swoim zwyczajem szwendałam się bez mapy i konkretnego celu.